(11)
Lechia Gdańsk (6-7-8 30-33) podejmie (8)
Wisłę Kraków (9-4-8 30-26), która nie wygrała od 2012 roku. Oba zespoły po słabej pierwszej rundzie, ale z pomysłami na nową.
Lechia straciła 33 gole w rundzie jesiennej obecnego sezonu. Równie źle w defensywie radziła sobie tylko Termalica i minimalnie gorzej Pogoń. To biało-zieloni muszą poprawić w pierwszej kolejności, aby wygrywać, bo jesienią nie brakowało meczów, w których piłkarze
Lechii strzelali dwa albo trzy gole, a to było zbyt mało, aby odnieść zwycięstwo. W sparingach widać było poprawę, bo w czterech meczach biało-zieloni stracili tylko dwie bramki, a
Lechia grała w ustawieniu z trzema obrońcami i Gersonem jako liderem. Tutaj wyjdzie więc szansa dla Peszki i Stolarskiego, aby pokazywać się na skrzydłach. Jak to się sprawdzi z Wisłą dopiero się okaże.
Biała Gwiazda pod wodzą Carillo także ma grać inaczej, choć kontuzje Bashy, Ivana Gonzaleza, Frana Veleza, Zdenka Ondraska i Pawła Brożka mu nie pomagają, tak wzmocnienia Mitrovićiem i Palčičiem mogą być całkiem konkretne. Postawimy w tym meczu na rzuty rożne w sporej ilości (+10.5), z uwagi na to, że ciekawi jesteśmy nowego stylu gry
Lechii, w którym jak podkreśla trener Owen wiele wymaga od zawodników w bocznych sektorach boiska, a goście z pewnością dołożą się do tych statystyk.