(9) Wisła Płock (9-3-9 26-27) podejmie (3) Górnika Zabrze (10-6-5 40-32) W starciu w Płocku Zabrzanie zagrają w eksperymentalnym ustawieniu w obronie. Nie będą mogli w piątek skorzystać z trzech podstawowych obrońców (Wieteska i Dani Suarez - kartki oraz Koj - kontuzja), a potencjalnymi zastępcami będą Paweł Bochniewicz pozyskany z Udine, oraz Gryszkiewicz i Karwot. Rafał Kurzawa i Szymon Matuszek raczej zaczną na ławce, co jest efektem powrotu dopiero do zdrowia po urazach, a obok Angulo powinniśmy zobaczyć skutecznego w sparingach Urynowicza. Trener Brosz także nie wyklucza w bramce Pawłowskiego, który rywalizuje o miejsce z Loską. W sparingach Górnika padało sporo bramek więc raczej na zmianę stylu się nie zanosi i w goście w Płocku przyjadą jak zawsze zagrać otwarty mecz o komplet punktów. W Wiśle trochę zmian, najważniejsze to bramkarz Thomas Dähne i napastnik Oskar Zawada, ostatnie sparingi to wygrna (2-1) ze słowacką Nitrą, oraz remis (2-2) z Arką Gdynia, który właśnie zaczął między słupkami Dähne, w obronie Stefańczyk, Łasicki, Dźwigała i Reca, dalej Szymański, Fruman, Michalak, Stilić, Merebashvili oraz Kante i tak raczej w największym stopniu powinien wyglądać skład gospodarzy, którzy zakończyli jesień wygraną w stolicy z Legią (2-0). Czy z tak ofensywnie usposobionym rywalem zachowają czyste konto? Po (4-4) z Wejcherowem, czy (0-1) z Ufą i wyżej wymienionych test spotkaniach wydaje się to trudne do założenia, a Zabrzanie mają w drugiej lini zawodników, którzy mogą neutralizować atuty Furmana, Stilicia, czy Merebashviliego, nawet wobec potencjalnych absencji od początku i jedynie 45min wystepu Kurzawy i Matuszka z Zemplinem Michalovce (5-0) na koniec okresu przygotowawczego. W naszej ocenie Górnik nie wróci na Śląsk bez zdobyczy puntowej na otwarcie rywalizacji w Ekstraklasie.