(20) Swansea (4-5-14 14-35) podejmie (4) Liverpool (13-8-2 54-28)

Fabianski - Olsson, Mawson, Fernández, Naughton - Carroll, Clucas, Sung-yueng, Dyer - Ayew, Bony

Karius - Robertson, Dijk, Matip, Alexander-Arnold - Wijnaldum, Can, Chamberlain - Mané, Firmino, Salah

Faworytem oczywistym są goście, zwłaszcza, że Łabędzie przegrały u siebie 7 z 11 spotkań, a w Boxing Day na Anfield nie było litości dla nich przy porażce (0-5). The Swans jednak od niej grają całkiem przyzwoicie. Wygrana w Watford, remis w Newcastle, pokonanie po powtórce lidera Championship Wolves w Pucharze Ligi, oraz wkalkulowana niejako porażka z Tottenhamem (0-2) 2 stycznia. Zanotowano w niej 11 rzutów rożnych (6-5) i o ile gospodarze zbyt szybko nie stracą bramki kolejne stałe fragmenty gry pod bramką Fabiańskiego powinny być często wykonywane. Za przykład niech będzie ostatni mecz The Reds w Burnley, gdzie zanotowano ich 12, przy 9 gości.

Liverpool jest po wielkim zwyciętwie nad The Citizens, ale o wyniku w Premier League stanowią właśnie takie mecze jak w poniedziałek, na terenie rywala, upokorzonego miesiąc temu, ale i dalej desperacko walczącego o utrzymanie. Dwucyfrowa liczba cornerów na Liberty Stadium to nasz typ na to spotkanie.