Typ:
Obie drużyny strzelą gola? - Tak
(1) Manchester City (24-3-1 82-20) podejmie (5) Chelsea (16-5-7 50-25), czyli starciu aktualnego i przyszłego mistrza Anglii.
Ederson - Zinchenko (Danilo), Otamendi, Laporte (Kompany), Walker - Silva, Gündogan, Bruyne - Sané, Agüero, Sterling
Courtois - Rüdiger, Christensen, Azpilicueta - Alonso, Fàbregas, Kanté, Moses - Willian, Hazard - Morata
Przewaga The Citizens jest tak kolosalna - 16 oczek przed tą kolejką - że sprawa tytułu wydaje się już dawno przesądzona, a zdemolowanie w tygodniu dwukrotnie Arsenalu w Londynie po (3-0) na Wembley w Pucharze Ligi oraz na Emirates w Premier League tylko potwierdza hegemonię zespołu Guardioli. Ten da zapewne odpocząć Kompanemu, który zagrał dwa spotkania z rzędu, być może też Danilo, poza tym raczej wystąpią w podobnym ustawieniu - kontuzjowany jest Sterling, Fernandinho, Mendy, a z kartki pauzuje Delph. Nie wiadomo do końca, czy Conte na Etihad postawi na Moratę, bądź Giroud, czy też zagra z wysuniętym Hazardem, co stwarza zupełnie inne możliwości do kontrowania rywala - co pokazał mecz z Barceloną. Z Moratą mimo prowadzenia nie udało się ugrać nawet punktu na Old Trafford. Chelsea jedzie niejako skazana na porażkę, ale The Blues wygrali tutaj w zeszłym sezonie (3-1). Na bramkę z pewnością ich stać, bo może i Ederson zachował dwa czyste konta z Kanonierami, ale okazji w obu meczach mieli oni sporo, a Aubameyang nawet zmarnował karnego.