(3) Legia Warszawa (18-3-11 44-32) podejmie (6) Koronę Kielce (12-12-8 45-40) i nie ma marginesu błędu w walce o tytuł. Wygrana w Krakowie z Wisłą (1-0), była bardzo cenna i po eliminacji Górnika w PP - Klafuric tymczasowy efekt uzyskał, po zwolnieniu Jozaka - Legia gra lepiej i wygrywa. W Kielcach za to nie pozbierali się z miejsca po odpadnięciu w półfinale Pucharu Polski z Arką (2-1, 0-1) i Korona poległa u siebie z Jagiellonią w poprzedniej kolejce (0-3) wyraźnie. Minął jednak tydzień, a o mobilizację na występ na Łazienkowskiej graczy Lettieriego można być spokojnym, zwłaszcza, że podpisał on nową umowę i już może myśleć o kolejnym sezonie. Przypomnijmy, że Korona w tym sezonie jeszcze z Legią nie przegrała, remisując tutaj (1-1) oraz ogrywając mistrza Polski u siebie (3-2). To gwarantuje, że w stolicy podejdą do rywala wyjątkowo poważnie. We wspomnianych meczach stałych fragmentów gry w postaci rzutów rożnych nie brakowało (17 i 11) i na ich dwucyfrową liczbę postawimy w piątkowy wieczór.