Pierwsza runda po podziale na grupy w Ekstraklasie ponownie przynosi derby Pomorza pomiędzy Arką, a Lechią. Łatwość z jaką dołująca Lechia ograła Arkę (4-2, 4-0 do przerwy) tydzień temu była sporą niespodzianką, ale goście dalej mają tylko oczko przewagi nad Termalicą i strefą spadkową. Arka w komfortowej sytuacji otwiera z 40 pkt grupę spadkową, oraz ma przed sobą w tygodniu dużo ważniejszy mecz z Koroną (1-2) w półfinale Pucharu Polski, który dla graczy Ojrzyńskiego z pewnością stał się najważniejszym celem sezonu - znają przecież smak zwycięstwa na Stadionie Narodowym. Oczywiście chęć szybkiego rewanżu nad lokalnym rywalem jest wielka, zwłaszcza na trybunach, ale walcząca bezpośrednio o utrzymanie Lechia nie wygląda piłkarsko aż tak źle, jak sugerowałby tabela. Biorąc pod uwagę, że rywal mimo wszystko bardziej mentalnie raczej  skupi się na następnym meczu w Pucharze Polski, nie przewidujemy porażki Lechii w piątkowy wieczór.