Drugą kolejkę Ekstraklasy zaczniemy w Gdańsku, gdzie (5) Lechia (1-0-0 1-0) podejmie (1) Śląsk Wrocław (1-0-0 3-1). Gospodarze niespodziewanie ograli Jagiellonię, która w czwartek pokonała w Lidze Europy portugalskie Rio Ave, natomiast Śląsk po bramkach Celebana, Augusto i pożegnalnym golu Koseckiego odprawiła Cracovię. Trener Stokowiec będzie musiał sobie radzić bez zawieszonego Peszki, ale w naszej ocenie to chyba atut niż osłabienie. Zespół Pawłowskiego, pokazał się naprawdę z niezłej strony na inaugurację ligi, zwłaszcza z nieźle wyszkolonym Irańczykiem Ahmadzadehem. Z Cracovią zaczął w ataku Piech, ale Robak także swoje minuty dostał. Zapowiada się ciekawe starcie, bo wygrana z Żubrami jest dla Lechii niezwykle cenna i wypadało by u siebie pójść za ciosem, z drugiej strony rywal ma argumenty, aby po kontrach, lub stałych fragmentach gry coś tutaj ugrać, bo o grze głową choćby Celebana nie trzeba przypominać. I postawimy tutaj na dziewięć cornerów  w wykonaniu obu zespołów w wyniku różnych boiskowych zdarzeń, nie podejmując się oceny, czy Lechia udźwignie rolę faworyta tego starcia.