Na Łazienkowskiej (9) Legia (1-0-1 3-4) zmierzy się z (5) Lechią Gdańsk (1-1-0 2-1), z Vukoviciem w roli tymczasowego trenera.

Malarz - Wieteska, Astiz, Pazdan, Hlousek - Mączyński, Cafu - Szymański, Kucharczyk - Kante, Carlitos

Kuciak - Mladenović, Augustyn, Nalepa, Nunes - Haraslin, Lipski, Łukasik, Kubicki, Mak - Paixao

Legia odpadła z Ligi Mistrzów w Trnavie (0-2, 1-0), zwolniono Klafuricia, a szukając nowej koncepcji zespół poprowadzi Vuković, co akurat nie dziwi. Jest to człowiek, który jest wstanie nie dopuścić w szatni do większego rozpadu i wzbudzić w zawodnikach ambicje. Lechia po dwóch kolejkach ma cztery oczka, co z pewnością cieszy w kontekście słabego poprzedniego sezonu. Porządki Stokowca zaczynają być widoczne, zwłaszcza w defensywie choć dali się zaskoczyć Śląskowi w końcówce ostatniego meczu. Legii może brakuje wyników, ale w jej meczach nie brakuje rzutów rożnych - ostatnie spotkania to pod tym względem (11) ze Spartakiem, (11) z Koroną, (13) w rewanżu w Trnavie. Z takim rywalem jak Lechia także nie powinno ich zabraknąć w sobotni wieczór na Łazienkowskiej.