Typ:
Obie drużyny strzelą gola? - Tak
Na Wembley, (5) Tottenham (3-0-1 9-4) podejmie (1) Liverpool (4-0-0 9-1), przewidywane składy:
Vorm - Vertonghen, Sánchez, Alderweireld - Davies, Dembélé, Dier, Eriksen, Trippier - Lucas, Kane
Alisson - Robertson, Dijk, Gomez, Alexander-Arnold - Keita, Wijnaldum, Milner - Mané, Firmino, Salah
Mauricio Pochettino ma problem, bo do Llorisa z na liście kontuzjowanych dołączył Alli, natomiast po udanym turnieju w Azji powrócił już Son. Klopp z kolei nie może wystawić Lovrena, Lallany i Oxlade Chamberlaina. Mimo tych braków zapowiada się świetne widowisko z udziałem dwóch niezwykle ofensywnie usposobionych zespołów. Z pewnością nie zabraknie sporej ilości akcji skrzydłowych, czy interwencji bramkarzy stąd w naszej ocenie dwu cyfrowa liczba cornerów przy oferowanych kursach jest ciekawą opcją do gry. The Reds stracili do tej pory tylko jedną bramkę, bo fatalnym błędzie Alissona z starciu z Lisami. Koguty z pewnością mają argumenty, aby ten bilans zepsuć, natomiast o sile ofensywnej ekipy Kloppa nie trzeba przekonywać. W zeszłym sezonie (4-1) w Londynie i (2-2) na Anfield - BTS wydaje się, mimo przerwy na reprezentację także naturalnym typem w tej konfrontacji.
Typ:
Rzutów rożnych w meczu 9.5 - Over 9.5
Na Wembley, (5) Tottenham (3-0-1 9-4) podejmie (1) Liverpool (4-0-0 9-1), przewidywane składy:
Vorm - Vertonghen, Sánchez, Alderweireld - Davies, Dembélé, Dier, Eriksen, Trippier - Lucas, Kane
Alisson - Robertson, Dijk, Gomez, Alexander-Arnold - Keita, Wijnaldum, Milner - Mané, Firmino, Salah
Mauricio Pochettino ma problem, bo do Llorisa z na liście kontuzjowanych dołączył Alli, natomiast po udanym turnieju w Azji powrócił już Son. Klopp z kolei nie może wystawić Lovrena, Lallany i Oxlade Chamberlaina. Mimo tych braków zapowiada się świetne widowisko z udziałem dwóch niezwykle ofensywnie usposobionych zespołów. Z pewnością nie zabraknie sporej ilości akcji skrzydłowych, czy interwencji bramkarzy stąd w naszej ocenie dwu cyfrowa liczba cornerów przy oferowanych kursach jest ciekawą opcją do gry. The Reds stracili do tej pory tylko jedną bramkę, bo fatalnym błędzie Alissona z starciu z Lisami. Koguty z pewnością mają argumenty, aby ten bilans zepsuć, natomiast o sile ofensywnej ekipy Kloppa nie trzeba przekonywać. W zeszłym sezonie (4-1) w Londynie i (2-2) na Anfield - BTS wydaje się, mimo przerwy na reprezentację także naturalnym typem w tej konfrontacji.