Pozostające bez wygranej w tym sezonie (17) Cardiff (0-2-3 3-9) podejmie (3) Manchester City (4-1-0 14-3)

Etheridge - Bennett, Bamba, Morrison, Manga - Hoilett, Ralls, Arter, Camarasa - Ward, Reid

Ederson - Delph, Laporte, Stones, Walker - Silva, Fernandinho, Silva - Sané, Agüero, Sterling

Gospodarze po remisach z Newcastle (0-0) i Huddersfield (0-0), ambitnie powalczyli o punkty tutaj z Arsenalem (2-3), ale już w Londynie z Chelsea (1-4) byli bezsilni. I to zapewne zdeterminuje ich taktykę, na bardziej uważną w defensywie. Guardiola po wpadce w Lidze Mistrzów u siebie z Lyonem (1-2), zapewne będzie chciał tutaj szybko zamknąć temat pewnych trzech punktów, ale my liczymy na ambitną postawę miejscowych w zderzeniu z Mistrzem Anglii. I szukając analogii do meczu z Kanonierami (12), poszukamy tutaj dwu cyfrowej liczby rzutów rożnych. Średnia ze spotkań Cardiff jest do tej pory najwyższa w Premier League (11.0), a trzeba dodać, że w spotkaniach The Citizens na wyjazdach notuje się ich na tą chwilę (13.0). Im dłużej gospodarze będą się opierać przyjezdnym tym więcej tych stałych fragmentów gry powinno mieć miejsce naszym zdaniem.