(16) Cardiff (4-2-11 17-33) podejmie (6) Manchester United (7-5-5 29-29).

Etheridge - Bennett, Bamba, Morrison, Manga - Murphy, Arter, Gunnarsson, Camarasa, Hoilett - Paterson

Gea - Shaw, Lindelöf, Bailly, Valencia - Pogba, Matic, Herrera - Martial, Lukaku, Rashford

Trzy wygrane w 18 meczach -  to bilans Ole Gunnara Solskjaera jako managera ... Cardiff - jedynego klubu jaki prowadził na Wyspach. Powrót i debiut równocześnie jako manager Czerwonych Diabłów to będzie wydarzenie soboty w Walii. Cardiff wygrało u siebie trzy ostatnie spotkania z Brighton (2-1), Wolves (2-1) i Southampton (1-0) przez co dźwignęli się w tabeli, ale też w grudniu stracili po trzy gole z West Ham (1-3) i Watford (2-3). I w naszej ocenie defensywa gospodarzy będzie tutaj kluczową przyczyną porażki miejscowych. Z graczy United z pewnością zeszło ciśnienie Mourinho, z pewnością też Solskjaer nie będzie tutaj parkował przysłowiowego autobusu. I w naszej ocenie uwolnieni z tej wzmożonej defensywy gracze United pokażą chociaż próbkę swoich możliwości - jak choćby z Arsenalem. O motywacje Pogby chyba także można być spokojnym. Miotła może i jest w Manchesterze tymczasowa, ale efekt powinien zadziałać.