Na Old Trafford, (6) Manchester United (9-5-5 37-31) podejmie (12) Bournemouth (8-2-9 27-33), przewidywane składy:

Gea - Shaw, Lindelöf, Bailly (Jones), Young - Pogba, Matic, Herrera - Martial (Mata), Lukaku (Rashford), Lingard

Begovic - Mings, Aké, Cook, Rico - Surman, Lerma, Fraser - King, Wilson, Brooks

Dwa spotkania, dwie przekonujące wygrane United pod wodzą Solskjaer'a, ale de Gea i w Cardiff (5-1) i z Huddersfield (3-1) nie zachował czystego konta. Fatalnie za to wygląda ostatnio defensywa Wisienek, która od dwóch miesięcy nie zachowała czystego konta na wyjeździe, a w ostatnich czterech kolejkach straciła 11 bramek. Po (0-5) w Londynie z Kogutami nawet problemy z kontuzjami ofensywnych managera Czerwonych Diabłów (Lukaku, Martial, Sanchez) nie wróżą tutaj raczej poprawy w tej kwestii. Biorąc pod uwagę jednak jak nieźle potrafią zagrać Fraser, King, Brooks czy Wilson nie wykluczamy, że  i w trzecim meczu z pod wodzą Solskjaer'a United stracą bramkę - było by to siódme z rzędu potencjale BTS w meczu z ich udziałem. Dodajmy, że w wyjazdowych meczach Bournemouth pada średnio aż (11.7) rzutów rożnych, co jest drugim wynikiem w całej Premier League. I w naszej ocenie przy tak ofensywnej grze United po zwolnieniu Mourinho tych stałych fragmentów gry nie powinno tu zabraknąć w wyniku różnych boiskowych zdarzeń w większej ilości.