Na St. Mary's, (16) Southampton (8-9-14 35-50) podejmie (2) Liverpool (24-7-1 72-19), przewidywane składy:

Gunn - Bertrand, Yoshida, Bednarek, Valery - Højbjerg, Romeu - Armstrong, Ward-Prowse - Redmond, Ings

Alisson - Robertson, Dijk, Matip, Alexander-Arnold - Keita, Fabinho, Wijnaldum - Mané, Firmino, Salah

Trzy wygrane w ostatnich czterech spotkaniach, przy ledwie porażce na Old Trafford (2-3) dźwignęły Świętych w tabeli i obecnie mają pięć oczek przewagi nad strefą spadkową przy zaległym meczu. W weekend (1-0) w Brighton, a ostatni mecz u siebie w którym pokonali Tottenham (2-1), z pewnością odpowiednio nastawi też The Reds do czujności w tym spotkaniu. Liverpool właśnie z Kogutami wygrał w niedzielę (2-1), ale było to wyjątkowo szczęśliwe zwycięstwo i także trzeci mecz z rzędu, gdy nie zachowali czystego konta po Burnley i Fulham. Presja mocno się daje we znaki marzącemu o tytule zespołowi i w starciu z odmienioną przez Ralpha Hasenhuttla pod względem stylu gry drużyną nie czeka ich łatwe zadanie. Sporo rzutów rożnych jest wykonywanych w spotkaniach z udziałem Świętych - ostatnie w Brighton (11), z Tottenhamem tutaj (11), na Old Trafford z United (17), także z Fulham i Arsenalem były to wartości dwucyfrowe, przy średniej z sezonu (10.7). I na takie rozwiązanie zdecydujemy się także w piątkowy wieczór.