Na Etihad, (2) Manchester City (30-2-4 90-22) podejmie (9) Leicester (15-6-15 51-47), przewidywane składy:

Ederson - Zinchenko, Laporte, Stones, Walker - Silva, Gündogan, Silva - Sané, Agüero, Sterling

Schmeichel - Chilwell, Maguire, Evans, Pereira - Maddison, Choudhury, Ndidi, Tielemans, Albrighton - Vardy

Piłka po stronie The Citizens po wygranej Liverpoolu, a rywal w ostatnim czasie pod wodzą Rodgersa wyraźnie się rozkręca. Lisy wygrały sześć z ostatnich ośmiu spotkań w ostatniej rundzie z pewnym (3-0) nad Arsenalem. Do skuteczności wrócił Vardy, za to świetnym transferem okazało się ściągnięcie Tielemansa, który do bramek dorzuca asysty - już ma ich pięć. Nie trzeba dodawać, że oprócz własnych ambicji dla managera gości urwanie tutaj punktów jako było byłego szkoleniowca Liverpoolu może mieć spory pozytywny odbiór na Anfield. Forma gości w naszej ocenie jest tutaj jednak na tyle dobra, że nawet tak zdeterminowny w walce o mistrzostwo zespół Guardioli musi mieć się na baczności. Postawimy na ambitną postawę Leicester i najwyżej dwubramkową porażkę, jakiej nie doznali nawet w pierwszym meczu ligowym, gdzie to właśnie Lisy pokonały The Citizens (2-1), a i ich grudniowe starcie w EFL (2-1 k.) zakończyło się rzutami karnymi.