CHAMPIONSHIP - KOLEJKA 31, Pride Park. (23) Derby (8-12-9 28-30) zagra z (19) Hull (9-5-15 25-32)
Allsop; Byrne, Bielik, Davies, Buchanan; Sibley, Thompson, Knight, Ebosele; Lawrence; Plange
Ingram; Bernard, Greaves, McLoughlin; Longman, Docherty, Smallwood, Fleming; Honeyman, Eaves, Lewis-Potter
Derby (1-1-2) przegrało dwa z ostatnich czterech spotkań z Nottingham (@1-2) oraz Huddersfield (@0-2) na wyjeździe. U siebie uratowali cudem remis z Birmingham (2-2) i widać, że jednak kadra Rooneya jest bardzo skromna, mimo, że trzeba nieustannie chwalić tą drużynę za ambicje w walce o beznadziejną sprawę utrzymania przy (-21 pkt). Hull dołuje w tym sezonie, ale ostatnie spotkania pozwoliły (3-0-1) im mocno odskoczyć od strefy spadkowej. Co więcej, The Tigers pokonywali w tym czasie nieoczywistych rywali jak (2) Blackburn (2-0), (3) Bournemouth (@1-0), do tego (16) Swansea (2-0). W weekend porażka z solidnym (11) Preston (0-1), ale i tak trzy czyste konta w tym czasie robią wrażenie. Tutaj spodziewamy się jednak otwartej piłki po stronie The Rams, tylko siedem punktów do (21) Reading wydaje się odpowiednią motywacją do kontynuacji bezkompromisowej walki o utrzymanie. Doceniamy jednak Hull za ostatnie kolejki i nie skreślamy mimo wszystko ich szans na Pride Park na bramkowe (BTS) spotkanie stawiając w tej konfrontacji.