Rostov podejmie Atletico, które w Lidze Mistrzów zbiera skrupulatnie punkty wygrywając 1-0 z PSV na wyjeździe oraz 1-0 z Bayernem u siebie co ma swoją wymowę. Rostov zremisował u siebie 2-2 z PSV nie mając nic do powiedzenia w Monachium przy 0-5. Drużyna Simeone znana jest z żelaznej defensywy, a Oblak raz za razem kolekcjonuje czyste konta. Atletico ma w perspektywie ważny mecz z Sevillą, więc zapewne przylecą do Rosji "zrobić swoje" i nie przemęczać się zbytnio więc o ich koncentrację można być raczej spokojnym. Nie powinni dać poszaleć gospodarzom, którzy holenderskiej reprezentacji w LM dali tutaj popalić, bo trzeba pamiętać też o 4-1 nad Ajaxem, a że Rostov to trudny teren świadczą ostatnie 1-0 nad Lokomotivem oraz 2-0 nad CSKA w lidze. Simeone wie, że teren to specyficzny, ale nie na takich Atletico potrafiło grać na zero z tyłu. Moim zdaniem trzech bramek tym razem kibice tu nie uświadczą, a pokaz zorganizowanej taktycznie gry na wynik da jakieś 0-1, 0-2 w tym meczu.