Liga Europy - Play Offy - Finał, Estadio San Mamés (Bilbao). Tottenham zagra z Manchesterem United
Vicario; Porro, Romero, Van de Ven, Udogie; Bissouma, Bentancur; Johnson, Odobert, Son; Solanke
Onana; Lindelof, Maguire, Yoro; Mazraoui, Ugarte, Casemiro, Dorgu; Garancho (Diallo), Fernandes; Hojlund
Paradoksalny sezon dla obu zespołów, z których jedna uratuje się i to dosłownie przed totalną kompromitacją. Miejsca tuż nad kreską spadkową, z żenującymi bilansami (11-5-21 63-61) i (10-9-18 42-54). Dramatyczna postawa w defensywach obu drużyn, a dodatkowo zarówno Koguty jak i Czerwone Diabły w ostatnich dwóch kolejkach nie potrafiły nawet zdobyć bramki. Odpowiednio z Crystal Palace (0-2) i w Birmingham z Aston Villą (@0-2), oraz z West Ham (0-2) i Chelsea (@0-1). Ostatnia wygrana United w Premier League to połowa marca, co jest szokującym wynikiem, zwłaszcza, że jest to jedyny klub w tym sezonie, który nie przegrał meczu w europejskich pucharach, w tym w ostatnich starciach z Lyonem (@2-2, 5-4 dog.), czy Athletic Bilbao (@3-0, 4-1). Koguty wówczas miały takich rywali jak Eintracht Frankfurt (1-1, @1-0), czy Bodo/Glimt (3-1, @2-0) i są to też jedyne wygrane tego zespołu od początku kwietnia i starcia z Southampton (3-1). Jedni i drudzy mają też spore kłopoty kadrowe. Spurs bez takich graczy jak Dejan Kulusevski, James Maddison, Lucas Bergvall, Timo Werner i Radu Dragusin, a niepewny jest występ Pape Sarra. United bez Lisandro Martineza i Joshuy Zirkzee, z urazami zmagają się też Matthijs de Ligt, Leny Yoro i Diogo Dalot, natomiast w końcówce sezonu pojawili się Mason Mount i Amad Diallo, co daje pewne pole manewru dla Amorima. W tym sezonie zarówno w lidze (@3-0, 1-0) jak i w Pucharze Ligi w grudniu (4-3) komplet spotkań dla Tottenhamu, który (4-2-0) nie przegrał sześciu ostatnich starć z United. Z drugiej strony presja wyniku powinna tutaj być widoczna na obu zespołach i to w sposób wyraźny. Na bramkowy finał stawiamy dzisiaj w Bilbao, w momencie, gdy trudno wskazać tutaj większego faworyta.