Na Stadio Paolo Mazza w Ferrarze (17) Spal (5-13-14 30-52) podejmie (16) Chievo Verona (7-9-16 39-51)

Meret - Cionek, Felipe, Vicari - Costa, Schiavon, Viviani, Luiz, Lazzari - Paloschi, Antenucci

Sorrentino - Jaroszynski, Gamberini, Tomovic, Cacciatore - Hetemaj, Radovanovic, Castro - Giaccherini - Meggiorini, Inglese

Gospodarze są niepokonani od połowy lutego (2-5-0), choć ostatnie pięć spotkań remisowali. Nie są to jednak powody do wstydu, gdy na liście rywali był Juventus (0-0), Atalanta (1-1), czy Fiorentina (0-0). Goście też w niezłej formie ostatnio - wygrana z Sampdorią (2-1), remis z Sassuolo (1-1) i Torino (0-0) oraz w porażka w dramatycznych okolicznościach w Neapolu (1-2). Chievo ma ewidentnie problem z grą na wyjazdach (2-3-11), przegrywając ostatnie dziewięć delegacji. Warto tu jednak dodać, że od (1-5) z Lazio, kolejne 5 z nich było tylko jedną bramką. Jeśli spojrzeć na tabelę, oba zespoły walczą o utrzymanie mając niewielką przewagę nad Veroną i Crotone i to chyba odpowiedni moment dla Chievo, aby tą serię przerwać, zwłaszcza, że po tym meczu grają z Romą i Interem - więc o punkty będzie bardzo ciężko. Seria remisów Spal zostanie też kiedyś przerwana, ale w starciu tych dzielnie walczących o utrzymanie ekip postawimy na kolejny podział punktów w wykonaniu gospodarzy, którzy są najczęściej remisującą u siebie ekipą Serie A (3-7-5) w tej chwili.