Buffon - Sandro, Chiellini, Benatia, Sciglio - Marchisio, Pjanic, Khedira - Mandzukic, Higuaín, Costa
Lloris - Davies, Vertonghen, Sánchez, Aurier - Dembélé, Dier, Wanyama - Eriksen, Alli - Kane
Nieobecni to Cuadrado i Matuidi oraz prawdopodobnie Paulo Dybala i Andrea Barzagli, w Lodynie został Toby Alderweireld, który ma zawirowania z kontraktem, oraz dopiero co powrócił do pełni sił. Być może wystąpi od początku Son, zamiast Wanyamy, jeśli Mauricio Pochettino zagra odważniej. Oba zespoły w formie, a imponująco wygląda na ten moment trudny terminarz
Kogutów. Wygrane z United (2-0) i Arsenalem (1-0) u siebie oraz cenne (2-2) z Liverpoolem, oraz w rezerwowym składzie odprawienie Newport (2-0) w FA Cup.
Ale jeśli to imponuje to 1 stracona przez Juventus w ostatnich 16 meczach! bramka jest - czy to ze Szczęsnym, czy Buffonem w bramce robi wielkie wrażenie. W tej serii są przecież mecze z Napoli, Interem, Romą, czy Barceloną. W piątek pewne 2-0 we Florencji i w Turynie mimo braku zwłaszcza Dybali pełna stabilizacja. A ta jest potrzebna na tym etapie europejskiej Ligi Mistrzów, gdzie doświadczony
Juventus otworzy u siebie rywalizację ze
Spurs.
Koguty w tym sezonie w Europie także imponują, wygrywając też na wyjazdach, choć APOEL (0-3), czy ówczesna Borussia (1-2) to nie ta klasa co Stara Dama, tak remis w z Realem w Madrycie (1-1) mimo problemów Ronaldo & Co to wartościowy wynik pokazujący, że
Tottenham mocno myśli o wskoczeniu w tym sezonie na wyższy poziom. Duża w tym zasługa Kane'a, który ciągle jest niesamowicie skuteczny - problem w tym, że niewiele jest - o i ile są - bardziej pragmatycznych linii defensywnych niż ta
Juventusu z fachowcami w bramce i dowodzącym tą formacją Chiellinim. No i jednak będzie to dla
Kogutów piąty mecz w ciągu dwóch tygodni, co może w końcówce mieć znaczenie. W naszej ocenie
Juventus pojedzie na Wembley ze skromną, ale jednak zaliczką.