W Birmingham, Aston Villa podejmie Middlesbrough w rewanżowym meczu półfinałowym, w grze o Premier League.
Johnstone - Hutton, Terry, Chester, Bjarnason - Jedinak - Adomah, Grealish, Hourihane, Snodgrass - Grabban
Randolph - Friend, Fry, Gibson, Shotton - Besic, Howson, Clayton - Downing, Bamford, Traoré
Na Riverside drużyna Pulisa mocno się starała osiągnąć przewagę, ale to determinacja prowadzonych przez Stevea Bruce'a The Villans okazała się kluczem do wygranej (0-1). Middlesbrough przeważało (63% posiadania piłki), oddało aż (17-6) strzałów na bramkę Johnstone'a, a w narożniku boiska przeciwnika gościli równie często (10-2). Wynik ciągle jest sprawą otwartą, ale biorąc pod uwagę jak dobrze grała defensywa kierowana przez Terrego, zadanie będzie bardzo ciężkie. Middlesbrough nie pokonało Aston Villi w sezonie ligowym (0-0, 0-1, 0-1), wyrzucając ich jedynie z wczesnej fazy mało prestiżowego Carabao Cup (2-0) we wrześniu. Dodajmy, że na Villa Park gospodarze przegrali tylko dwa mecze w całym sezonie (14-7-2). Co więcej Middlesbrough wygrało tylko 8 z 23 spotkań poza Riverside w tych rozgrywkach (8-7-8). Wiele będzie zależało tutaj, czy takie indywidualności jak Adama Traore dadzą coś więcej robiąc różnice. Aston Villa wygląda jednak na zespół lepiej zdyscyplinowany taktycznie, który w odpowiednim momencie zamknie ten dwu mecz przy większym zaangażowaniu gości w próbę wyrównania. W naszej ocenie na Wembley zameldują się w finale gospodarze tego wtorkowego starcia.