Na Stadio Carlo Castellani (17) Empoli (3-4-7 17-25) podejmie (18) Bologne (2-5-7 12-22), przewidywane składy:

Provedel - Veseli, Silvestre, Maietta - Pasqual, Traore, Bennacer, Lorenzo - Krunic - Gumina, Caputo

Skorupski - Dijks, Danilo, Helander, Mattiello - Poli, Pulgar, Svanberg - Orsolini, Santander, Palacio

Oba zespoły na granicy strefy spadkowej, przy czym o ile goście nie wygrali w lidze od września, przegrywając w ostatniej kolejce w Genui z Sampdorią aż (1-4), tak miejscowi wygrali dwa z trzech ostatnich spotkań - oba u siebie z Udinese (2-1) i Atalantą (3-2), a w zeszły weekend w Ferrarze (2-2). Tutaj warto podkreślić, że mimo braku wygranych Bologna w ostatnich trzech wyjazdach strzelała zawsze bramkę - także w Veronie z Chievo (2-2) jak i Sassuolo (2-2), co raczej nie rokuje na przerwanie 11 spotkań bez czystego konta Empoli. Zespołu, w którego meczach pada tutaj średnio aż (12.4) rzutu rożnego na mecz i nie ma to specjalnie znaczenia, czy grają z górną czy dolną połówką tabeli. I właśnie na ich dwucyfrową ilość w naszej ocenie warto się w tej konfrontacji po prostu zdecydować, zwłaszcza, że będzie to starcie o przysłowiowe "sześć punktów" w kontekście walki o utrzymanie patrząc na aktualną tabelę Serie A.