Na Stade Louis II (3) Monaco (0-1-2 2-6) podejmie (4) Brugge (0-1-2 2-5), przewidywane składy:

Benaglio - Jemerson, Glik, Raggi - Henrichs, Bennasser, Tielemans, Chadli - Golovin, Diop - Falcao

Letica - Mechele, Denswil, Poulain - Dennis, Nakamba, Vormer, Vanaken, Vlietinck - Wesley, Schrijvers

14 spotkań bez wygranej, zmiana trenera i Henry na tą chwilę niewiele zmienił, choć trzeba przyznać, że kontuzje są sporym problemem w drużynie gospodarzy. Jedyną dobrą wiadomością po weekendzie może być jedynie powrót Falcao do składu. Goście bez Groenevelda, a Vossena w ataku zastępuje Schrijvers i robi to całkiem nieźle - 6 bramek w 6 ostatnich spotkaniach. Monaco po kolejnej porażce w weekend w Reims (0-1), goście po sobotnim remisie z Genk (1-1) i było to szóste spotkanie Brugge z BTS w ostatnich siedmiu spotkaniach od porażki w Madrycie z Atletico (1-3), z honorowym trafieniem na jak wiadomo trudnym terenie. Borussia i zespół Simeone wydają się poza zasięgiem obu tych drużyn, więc może to być mecz o trzecie miejsce i Ligę Europy i tutaj ciężko zakładać, aby to ekipa Monaco była tym pucharem specjalnie zainteresowana. Z drugiej strony tylko wygrana może wnieść jakieś pozytywy do zdołowanej szatni ekipy z Księstwa. Podobnie jak w Bruggi postawimy tutaj na bramki dla obu zespołów.