Na Luznikach (3) CSKA (1-1-1 3-5) podejmie (2) Romę (2-0-1 8-3), przewidywane składy:

Akinfeev - Nababkin, Chernov, Becão - Oblyakov, Bijol, Akhmetov, Fernandes - Vlasic, Dzagoev - Chalov

Olsen - Kolarov, Fazio, Manolas, Florenzi - Cristante, Nzonzi - Shaarawy, Pellegrini, Ünder - Dzeko

Do bramki CSKA w tym być może kluczowym w kwestii awansu z grupy meczu wróci zapewne Igor Akinfeev, co powinno być sporym wzmocnieniem gospodarzy, którzy jednak, co też warto zauważyć nie zagrają tego meczu u siebie na VEB Arenie. Od (0-3) w Rzymie, CSKA poległa z Krasnodarem (1-2) i remisowała z Dinamo w derbach (0-0), Roma może i też nie wygrała meczu, ale (1-1) w Neapolu, czy (1-1) Florencji ma swoją wartość. Nie można, nie wspomnieć, że Roma nie wygrała w Lidze Mistrzów na wyjeździe od siedmiu spotkań, a CSKA ograła tutaj w październiku Real Madryt (1-0), niemniej dyspozycja drużyny zwolnionego już Lopeteguiego była wówczas fatalna. Włosi postarają się przede wszystkim nie przegrać, a CSKA ma jednak chyba zbyt słabą siłę ognia na otwartą grę i postara się utrzymać czyste konto licząc na pojedyncze szansę jak z Królewskimi, pamiętając też jak szybko zostali skarceni w Rzymie. Tym razem zakładamy, że trzech bramek tutaj fani jednak nie zobaczą.