Ekstraklasa, kolejka 26. Stal Mielec (36, 33-33) zagra z Lechem Poznań (44, 38-30)
Kochalski - Esselink, Matras, Ehmann - Getinger (Ż), Jaunzems - Guillaumier (Ż), Wlazło - Hinokio (?), Domański - Szkurin
Mrozek - Douglas(?), Blazic, Salamon (Ż), Pereira - Karlstrom (?)(Ż), Murawski (Ż) - Velde, Marchwiński (M), Ba Loua (?) - Szymczak (M)(Ż)
Stal to zespół, którego nie wolno lekceważyć. Ostatnie pięć kolejek to bilans (2-2-1), gdzie przegrali tylko w Radomiu (@1-2). Urwali jednak punkty, Rakowowi (0-0), a też terminarz jednak zrobił swoje i wykorzystali atut własnego boiska z ŁKS (1-0) i Ruchem (3-1). Kolejorz odpadł z Pucharu Polski, z Pogonią u siebie, co było prestiżową również klapą Rumaka. Lanie w Częstochowie (@0-4), a wygrane tradycyjnie derby z Wartą (2-0) nie rozwiązują problemów. To kontrastuje choćby w kwestii wyjazdów z ich wygraną w lutym z niepokonaną w Białymstoku, Jagiellonią (@2-1). Od awansu Stali do Ekstraklasy, to nie jest przyjazne boisko dla Lecha (0-3-1), gdzie wygrali tylko w 2020 roku. Zwracamy uwagę na ostatnie delegacje Lecha, gdzie w Częstochowie (@10) i (@14) Zabrzu padały dwucyfrowe sumy rzutów rożnych i to będzie nasz wybór (+9.5) w tej konfrontacji.