Premier League - Kolejka 37, London Stadium (Londyn). West Ham (10-10-16 42-59) zagra z Nottingham Forest (18-8-10 56-44)
Areola - Cresswell, Kilman, Todibo - Wan-Bissaka, Rodríguez, Ward-Prowse, Coufal - Soucek - Kudus, Bowen
Sels - Williams, Morato, Milenkovic, Aina - Anderson, Sangaré - Domínguez, Gibbs-White, Elanga - Wood
West Ham wykorzystał fatalną dyspozycję Manchesteru United (@2-0) przerywając swoją serię bez wygranej, od lutego (1-4-4). Młoty przeskoczyły w tabeli finalistów Ligi Europy, natomiast wyżej niż (13) miejsca w tabeli niezależnie od wszystkich wyników nie zajmą. Nottingham to rewelacja obecnych rozgrywek, lecz końcówka mocno już widać pokazuje zmęczenie sezonem (1-2-2). Forest wypadli ze strefy Ligi Mistrzów, ale tracąc tylko punkt do pierwszej piątki, natomiast przyszłoroczne europejskie puchary i minimum Liga Konferencji, będzie udziałem drużyny z Nottingham. Z pewnością bolesna była też porażka w półfinale Pucharu Anglii, z Manchesterem City (0-2), dawno już jakieś trofeum nie było w ich zasięgu. W maju porażka z Brentford (0-1), oraz remisy z Crystal Palace (@1-1) i ze zdegradowanym Leicester (2-2). Zwracamy uwagę na serię sześciu wyjazdowych bramkowych spotkań Nottingham (6/6 BTTS) obecnie i na przedłużenie tego trendu stawiamy w Londynie, gdzie gospodarze remisowali od kwietnia z Bournemouth (2-2), Southampton (1-1) i Tottenhamem (1-1).
