Premier League - Kolejka 5, Anfield. Liverpool (4-0-0 9-4) zagra z Evertonem (2-1-1 5-3)
Alisson; Frimpong, Konate, Van Dijk, Robertson; Gravenberch, Mac Allister; Salah, Wirtz, Gakpo; Ekitike
Pickford; O’Brien, Tarkowski, Keane, Garner; Gueye, Iroegbunam; Ndiaye, Dewsbury-Hall, Grealish; Beto
The Reds już z Ishakiem i już jako jedyni z kompletem punktów. Owszem tracą bramki, jak z Bournemouth (4-2), w Newcastle (@3-2), ale już z Arsenalem (1-0), czyste konto. Potrafili w końcówkach, pokonać jednak Bournemouth (88 minuta, Chiesa), Newcastle (90+10, Ngumoha), Arsenal (83, Szoboszlai) i w ten weekend w Burnley (90+5, Salah) W tygodniu mecz z Atletico Madryt w Champions League. Everton po porażce w Leeds (@0-1) także w końcówce, punktował z Brighton (2-0), Wolves (@3-2) i Aston Villą (0-0). Oczywiście w derbach faworytem są The Reds, ale podobnie jak w kwietniu (1-0), postawimy na większą liczbę bramek w drugiej połowie spotkania na Anfield.