Jakoże w moim mniemaniu historia odgrywa nadrzędną rolę w bukmacherce (no, chyba, że to NBA 
) to 11 rozegranych spotkań i 11 zwycięstw Anderlechtu nie może przejść obojętnie. Kortjijk troszkę na wyrost jest 4, ale swoją pozycję zawdzięcza świetnej postawie w domu oraz bardzo mocnej defensywie. Jak dodam, że jutro nie wystąpi ich najlepszy snajper Veselinovic (6 goli - jest na wypożyczeniu właśnie z Anderlechtu, dlatego wedle przepisów zagrać w tym meczu nie może - a to 25% goli gospodarzy) to widzę tutaj obraz gry taki, że gospodarze graja z kontrataków i rozbijają ataki Fiołków. Goście grają swoje, ofensywnie, prowadza grę. Dziś byliśmy świadkami podobnego meczu w Turcji, aczkolwiek warto wspomnieć, że Antalya bardzo twarde warunki postawiła gościom ze Stambułu. Widać jednak, że Kortjijk może nie wytrzymać trudów sezonu. W rewanżu Pucharu Belgii bardzo mocno bronili zaliczki z pierwszego meczu, ale na kłopoty kto? Veselinovic. To on przy stanie 2-0 strzelił na 2-1.
Co u Fiołków? Same dobre wieści. 4 punkty przewagi w tabeli, rewelacyjne przygotowanie do drugiej części sezonu (oglądając mecze z Werderem Brema i FC Brugge tydzień temu przecierałem oczy ze zdumienia). Są w szczycie formy. Na pewno ma to wpływ powrót Mbokaniego. Suarez w doskonałej strzeleckiej dyspozycji. Po kontuzjach wrócili Biglia i Proto. Nowe nabytki: Kouyate i Patou. Ogólnie Ariel Jacobs ma do dyspozycji swój najsilniejszy skład, a z taką ławką może i góry przenosić.
Wypoczęci, zmotywowani, w dobrych humorach, wszyscy w pełni zdrowi i znakomicie przygotowani do meczu. W szczytowej formie zespół Anderlechtu Bruksela jedzie na bardzo trudny teren. jednak z takimi argumentami mogą tam zrobić piekło.
