Już od kilku tygodni piszę, że Sroki mają sezon „z głowy” i nie wydaje i się, aby cokolwiek miało się zmienić przed meczem z Czerwonymi Diabłami. Owszem, rywal sam w sobie mobilizujący, ale jeżeli gra się tak, że przegrywa się „bez walki” 0:4 (ze Świętymi w zeszłym tygodniu), trudno oczekiwać, aby mieli wygrać z bądź co bądź „lekko odmulonym” Manchesterem. Myślę, że Moyes tego nie przyzna, ale fakty są takie, że MU nie ma najmniejszych szans na awans w Monachium. Dlatego też Moyes rzuci wszystkie swoje siły na St. James' Park, z Bayernem starając się tylko o nieskompromitowanie.