Fernando Torres
Po najmniejszej linii oporu i bez zbędnego kombinowania. W Zagłębiu wszyscy są pewni siebie po ostatnim meczu. Wygrali wszakże ważne spotkanie w Płocku z bezpośrednim rywalem w walce o awans i trzeba dodać, że było to zwycięstwo dość pewne. Piłkarze jasno deklarują co jest ich celem. Po pierwsze zwycięstwo w pozostałych 14 spotkaniach. Po drugie awans wywalczony jak najszybciej. Przeciwnik dziś z gatunku tych niewygodnych. Wigry to solidna drużyna środka tabeli, która potrafi uprzykrzyć życie faworytowi, zwłaszcza u siebie. Pokazali to w pierwszym meczu, kiedy to pokonali Zagłębie 2-1 po golu w samej końcówce. Na inauguracje zagrali solidnie i pewnie wygrali 2-0 z Pogonią Siedlce. Morale więc powinno być na wysokim poziomie. Na stadionie w Lubinie powinniśmy oglądać jednak zmasowaną obronę ze strony Wigier i sporadyczne kontrataki. Cały feler polega na tym, jak sobie Zagłębie poradzi z atakiem pozycyjnym. Swoje też może zrobić podróż gości, którzy aby dostać się do Lubina spędzili pół dnia w autokarze. W naszych specyficznych warunkach to zawsze może stanowić różnicę. W Zagłębiu wszyscy do dyspozycji trenera. Pełna dowolność przy doborze składu. I jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to Zagłębie powinno spokojnie to spotkanie wygrać.