(15) West Ham (9-11-16 45-67) podejmie (2) Manchester United (24-5-7 67-28), przewidywane składy:
Hart - Cresswell, Ogbonna, Rice - Masuaku, Noble, Kouyaté, Zabaleta - Mário, Lanzini - Arnautovic
Gea - Young, Lindelöf, Smalling, Valencia - Pogba, Matic, Herrera - Sánchez, Rashford, Lingard
Po wygranej w Leicester (0-2) Młoty utrzymały się w Premier League, ale atmosfera w klubie prowadzonym przez Davida Moyes'a daleka jest od pozytywnej, że tylko wspomnieć niedawne napięcia z kibicami. Trzy oczka były o tyle cenne, że West Ham był realnie zagrożony spadkiem po dwóch porażkach z Arsenalem (1-4) i The Citizens (1-4). Defensywa londyńczyków jest najgorsza w całej lidze, obok Stoke i to powinna być dobra wiadomość dla Czerwonych Diabłów. Gracze Mourinho skompromitowali się po raz drugi w ciągu miesiąca przegrywając z WBA (0-1) i Brighton (0-1), choć dzięki innym wynikom ich druga pozycja jest praktycznie nie zagrożona. Portugalczyk z pewnością zmieni też skład, bo mocno nim rotował w Brighton i w Londynie zobaczymy zapewne Lindelofa, Valencie, Herrere, oraz Sancheza z Lingardem od pierwszej minuty (Lukaku leczy kontuzje). Man Utd pozytywnie zareagował po meczu z WBA ogrywając poza Bournemouth, także Tottenham i Arsenal, dodatkowo Mourinho musi oczyszczać atmosferę przez zbliżającym się finałem FA Cup, a osoba Moyes'a oraz problemy zdrowotne Sir Alexa Fergusona mogą być też w naszej ocenie bodźcem na mobilizację United.