Na St. James' Park (15) Newcastle (7-7-13 24-34) podejmie (14) Burnley, przewidywane składy:
Dubravka - Ritchie, Lejeune, Lascelles, Schär, Yedlin - Almirón, Hayden, Longstaff, Pérez - Rondón
Heaton - Taylor, Mee, Tarkowski, Bardsley - McNeil, Cork, Westwood, Hendrick - Barnes, Wood
Obie ekipy bez większych problemów kadrowych, Elliot i Clark po stronie Srok, oraz Lennon, Walters i Defour u gości są kontuzjowani. W weekend cenne trzy oczka dla Newcastle w starciu z Huddersfield (2-0), i generalnie ekipa Beniteza (3-1-1) jest w niezłej formie, odnotowując trzecią wygraną z rzędu u siebie (także z The Citizens (2-1)), ulegjąc w ostatnich tygodniach minimalnie jedynie Kogutom w Londynie (0-1). Właśnie z Tottenhamem grała teraz drużyna Sean'a Dyche'a i ... wygrała (2-1). Było to ósme z rzędu spotkanie w Premier League, w którym Burnley zdobyło punkty (5-3-0), od fatalnych porażek w okolicach Boxing Day. Zespół odżył także dzięki temu, że powrócili w kolejnych tygodniach ważni gracze. Spodziewamy się zaciętej rywalizacji, typując remisowy podział punktów jak w zeszłym sezonie tutaj (1-1), dodajmy, że nierozstrzygnięte były trzy z ostatnich pięciu spotkań tych ekip na poziomie Premier League.